Diabeł w raju

wernisaż
21.01.2022 r., godz.: 19:00

wystawa
17.01–04.02.2022 r.

Galeria Szewska 16
ul. Szewska 16

plakat diabeł w raju
plakat diabeł w raju

Artyści
Cięta Córa
Matylda Halkowicz
Krzysztof Matuszak
Magdalena Starska

Zespół kuratorski
Natalia Czarcińska
Jerzy Muszyński
Dorota Tarnowską-Urbanik

„Deszcze padały nieustannie, przecieki powiększały się, ściany wilgotniały coraz bardziej, stonogi rozmnażały się. Horyzont był teraz całkowicie zasłonięty, wiatr przemienił się w wyjącą furię. W tyle za dwiema pracowniami stało parę wysokich drzew eukaliptusowych . Pod uderzeniami wichury ugięły się nisko. Przy roztrzęsionym stanie nerwów Moricanda wydawały mu się trzema demonami o tysiącu ramion, które wybijają straszliwy werbel na jego czaszce. Rzeczywiście, gdziekolwiek spojrzał, nie było nic poza ścianą wody, lasem kołyszących się, wirujących, obracających się pni drzew. A ponadto najbardziej denerwował go skowyt i jęk wiatru, gwiżdżące, trzeszczące, syczące odgłosy, które nie zmniejszały się ani na chwilę. Dla każdego przy zdrowych zmysłach było to wielkie, wspaniałe, oszałamiające. Człowiek czuł się rozkosznie bezradny, nic nie znaczący, mniej więcej jak gumowa lalka.”

Henry Miller, Diabeł w raju***


Matylda Halkowicz

Wyszywa, szydełkuje, rysuje, barwi. Używa materiałów i technik bliskich sferze prywatnej. W długiej tradycji „robótek ręcznych” widzi formę ekspresji, opowiadaną przez kobiety historię przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Tworzy obiekty, ołtarze, instalacje. Twórczość jest dla niej praktyką uważności, rytuałem, autoterapią.

Cięta Córa
wycinankowe wcielenie Agaty Marchlewicz. Zawsze wierna folkowym tradycjom i niejednoznacznej brzydocie. Jej prace zaludniają kobieco-męskie figury i roślinne ornamenty, które budują osobiste miejsca mocy.

Magdalena Starska
rysowniczka, malarka i performerka. Świadomie ustawia się jako medium między tym co wewnętrzne i pojedyncze a tym co społeczne i wspólne. Rytuały, które ją interesują są bliskie codzienności, a te które chce kreować – miejskie i nowoczesne.

Krzysztof Matuszak
Błąka się między chaosem a znakiem. Musi przeżywać zwykłe sprawy, żeby mieć o czym rysować. W jego obrazach wciąż powtarzają się psy, małpy, pojazdy i wiocha. Karmi się spleenem, kolekcjonuje porzuconą materię i lokalne pejzaże. Póki starczy na ryż i kawę pracuje dla abstrakcji.